Na ostatnią sesję zdjęciową mój fotograf zabrał mnie na... dach. I to nie w przenośni. Wdrapaliśmy się (tu już użyłam metafory, bo w rzeczywistości wjechaliśmy windą ;)) na dach Focusa - rybnickiego centrum handlowego. Muszę przyznać, że przy była to jak dotąd sesja najzabawniejsza i wyczynowa: skakałam po parkingowych słupkach, wspinałam się po lampach i wieszałam na barierkach, tak że wzbudziłam zainteresowanie nie tylko przechodzących obok klientów Focusa, ale także ochroniarza, który zwrócił mi i mojemu fotografowi uwagę, że "na terenie sklepu nie można robić fotografii." Żeby mu się nie narażać zakończyliśmy fotografowanie, ale i tak śmiechu mieliśmy co nie miara. Efekty poniżej.
spódnica - Cropp Town
bluzka - Swap (HM)
pasek - odkopany w szafie
baletki - HM
korale - były
:D like it :D
OdpowiedzUsuńPs wysłałas juz opowiadanie na stronę?;>
nie zadzieraj lepiej z ochroniarzami koksikami;)
A.
ta spódniczka ma fajny fason :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadzam się, krój spódnicy jest fajny:)
OdpowiedzUsuńwidzę nasz kochany focus i stary kościół! <3
OdpowiedzUsuńHmmm, spódnica perfekt !
OdpowiedzUsuńBaleriny, rajstopki i bluzka baaaaardzo w moim stylu no i kolor przede wszystkim mój...
Ale jednak nie zakończyłaś tego szałową fryzurą... makijaż nie wymagany bo i tak nie widać.