piątek, 26 marca 2010

Dachowce


Na ostatnią sesję zdjęciową mój fotograf zabrał mnie na... dach. I to nie w przenośni. Wdrapaliśmy się (tu już użyłam metafory, bo w rzeczywistości wjechaliśmy windą ;)) na dach Focusa - rybnickiego centrum handlowego. Muszę przyznać, że przy była to jak dotąd sesja najzabawniejsza i wyczynowa: skakałam po parkingowych słupkach, wspinałam się po lampach i wieszałam na barierkach, tak że wzbudziłam zainteresowanie nie tylko przechodzących obok klientów Focusa, ale także ochroniarza, który zwrócił mi i mojemu fotografowi uwagę, że "na terenie sklepu nie można robić fotografii." Żeby mu się nie narażać zakończyliśmy fotografowanie, ale i tak śmiechu mieliśmy co nie miara. Efekty poniżej.





spódnica - Cropp Town
bluzka - Swap (HM)
pasek - odkopany w szafie
baletki - HM
korale - były

wtorek, 16 marca 2010

Koktajl


Ostatnio czuję się bardzo niezdecydowana (żeby nie powiedzieć rozdarta wewnętrznie ;P) i wszystko, co mogło wydawać się dotąd oczywiste zaczyna mi się plątać. Mój stan ducha odzwierciedla się nawet w ubraniach. Mieszam style, wymyślam dziwne kombinacje, co widać na dzisiejszych zdjęciach.Wintydżowa koszula połączona z gotycką spódnicą, i jeszcze przyprawiona glanami. Istny koktajl stylów. Może trochę dziwaczny, ale przecież dziwne równa się interesujące, prawda?;)


koszulo-sweterek - Orsay
spódnica - C&A
glany - Steel
korale - prezent
koszulo-sweterek - Orsay
spódnica - C&A
glany - Steel
korale - prezent

wtorek, 9 marca 2010

Zima trzyma...


...i nie wygląda na to, żeby miała się wynieść.
Podczas sesji, której efekty widać poniżej mróz siegnął -10 stopni, także postanowiłam pozostać w płaszczu. Dzięki czemu w sumie, mogę się nim trochę pochwalić ;) Może nie jest jakiś bardzo wyszukany i orginalny, ale bardzo go lubię. Pasuje do wszystkiego jest wygodny i ciepły - po prostu idealny na takie mroźne dni.



IMG_0024.jpg image by wampirrafi16
mam dziwną manię kolekcjonowania rękawiczek. Te są moimi ulubionymi, choć nie najlepiej chronią przed zimnem :p

płaszcz - Cameieu
spódnica - z rybnickiego Swapu od szafiarki Magdy :)
szalik - rybnicki sklep indyjski
rękawiczki - ? (chyba dostałam je kiedyś na urodziny)
kozaki - mamy :P
torebka - Reserved

czwartek, 4 marca 2010

Indyk myślał o niedzieli...

... a w sobotę łeb mu ścieli. Dokładnie tak... Też myślałam, że skoro przez całą zimę nie złapałam nawet najmniejszego przeziębienia, teraz kiedy śnieg stopniał i wszystko ma się ku wiośnie już z pewnością nic mi nie grozi. A tu bach! Od trzech dni leżę z okropnym bólem gardła i nosem czerwonym jak sok z pomidorów... A Najgorsze w tej mojej chorobie jest to, że za oknem świeci piękne wiosenne słonko, zachęcające do wyjścia z domu... a ja muszę obejść się smakiem. Ech...

Dobra, dość biadolenia. Postanowiłam wrzucić znowu kilka fotek, mimo, że jestem chora i nie wyglądam za dobrze. Niestety, z wiadomych przyczyn zrobione w domu. Mam nadzieję, że następne będę już z sesji w plenerze ;) A dziś, znaleziona na dnie szafy tunika - prezent od mamy z jej wyprawy do Niemiec. Praktycznie zapomniałam, że taką mam. Dopiero wczoraj porządkując szafę natknęłam się na nią. I pomyślałam, że warto byłoby ją przywrócić do użytkowania :)


Tunika - Xanaka
bluzka - lumpeks
legginsy - Allegro
buty - Ryłko
wisiorek - mamy ;P


poniedziałek, 1 marca 2010

Na dobry początek


Konieczność napisania jakiegokolwiek wstępu od zawsze powoduje u mnie totalną pustkę w głowie. Nigdy nie wiem jak zacząć, żeby zwięźle i w ładny sposób przedstawić najważniejsze informacje. W sumie, niby żadna filozofia - powinnam teraz grzecznie przedstawić się, powiedzieć o początkach mojego szafiarstwa, ewentualnie zapowiedzieć, czego Odwiedzający mogą się spodziewać.... a ja, jak zwykle, pieprzę od rzeczy, zmuszając Was do czytania tych wywodów... Ech...
No dobrze, skoro już udało mi się zepsuć wstęp, mogę (a w zasadzie powinnam) przejść do sedna sprawy. Jestem szafiarką początkującą, dopiero rozpoczynającą swoją przygodę z ciuchami. Nie mam wypracowanego stylu, moja szafa to pomieszanie z poplątaniem. Ale myślę, że można dostrzec w niej akcenty wintydżu, czasem z nutą gotyku. Zresztą ocenicie same(i);-) Zapraszam do krainy moich ciuchów!

A dziś - mój najnowszy nabytek - dziwna koszula-piżama, która jednak spięta pasem prezentujesię całkiem nieźle (jak sądzę).



koszula - krakowski lumpeks
pasek - sklep indyjski Shiva
dżinsy - Orsay
wisiorek - prezent